Kim jest A$AP Rocky?
A$AP Rocky jest swoistym ewenementem na scenie hip-hopowej. MC operujący słabym flow, dość przeciętną techniką i mało kreatywnym podejściem do pisania tekstów, stał w jakiś sposób symbolem dzisiejszego rapu. Związany z kolektywem A$AP Mob, Rocky szybko doszedł na szczyt nowojorskich artystów i przez mniej więcej dekadę utrzymuje bardzo silną pozycję. Wyjaśnieniem na pozór jego niewytłumaczalnej popularności, jest genialne ucho do produkcji i najnowszych trendów. Rocky zawsze współpracował z najlepszymi beatmakerami (wystarczy wspomnieć Clamsa Casino), wybierając często ryzykowne podkłady. Można powiedzieć, że jego debiutancki mixtape Live.Love.A$AP był prekursorem całego nurtu soundcloudowego. Mimo, że żaden z jego następnych projektów nie cieszy się opinią klasyka, to utwory takie jak Fuckin’ Problems czy L$D stały się wielkimi hitami ugruntowując pozycję popularnego Flacko. To właśnie single zawsze pokazywały największy potencjał Rocky’ego, przy próbach zbytnich eksperymentów szybko odkrywał swoje braki. Dlatego też kiedy okazało się, że tytułem długo wyczekiwanej, trzeciej płyty rapera ma być Testing, mocno się zaniepokoiłem. Czy moje obawy znalazły potwierdzenie w nowym projekcie artysty?
Artystyczne poszukiwania
Już podczas odsłuchu kilku pierwszych utworów na albumie, można zauważyć zmianę w stylistyce i ogólnej prezentacji Rocky’ego. Brakuje zamglonych melodii, pojawiają się za to przesterowane basy przywołujące na myśl industrial rap. Nadal jednak można odnaleźć poszczególne, wyciszone odstępstwa od agresywnych beatów, A$AP Forever czaruje samplem Porcelain Moby’ego, a Brotha Man czerpie z soulowej klasyki. W większości jednak Rocky rapuje pod kompletne bangery, z trapową perkusją w tle. Warto zaznaczyć, że ich minimalizm nie równa się prostocie, główne leady często ulegają załamaniom i odstrojeniom, jak w OG Beeper. Tym bardziej trzeba docenić Flacko za umiejętność odnalezienia odpowiedniego wyczucia.
Również goście dodają dużej intrygi. Wspomniany już Moby nagrał na nowo ścieżki wokalne do Porcelain po 19 latach, sprawiając, że jakość końcowa utworu nie zależy od starego sampla. Pojawia się również FKA Twigs, której enigmatyczna persona znalazła swoje miejsce w Fukk Sleep. Niestety oczekiwałem po jej obecności czegoś więcej, jej występ jest monotonny i trochę toporny. Największe wrażenie robi featuring Skepty. Top boy londyńskiej sceny wspiera Rocky’ego w Praise The Lord, w ktorym za pomocą kontrastu, ścierają się rzeczywistość brytyjska i amerykańska.
Czy Flacko potrafi odnaleźć własną tożsamość?
W tych poszukiwaniach warto zadać pytanie czy Rocky w ogóle wie, w którą stronę pójść aby spełnić się artystycznie. Testing to już czwarty projekt rapera w którym nie potrafi on odnaleźć muzycznej spójności. Eksploruje różne rejony aktualnie popularnych dźwięków, w nadziei, że trafi w ciemno i stworzy coś ciekawego. Na płycie można odnaleźć inspiracje Yeezusem Kanye’go Westa czy też Blonde Franka Oceana. Z pozoru wydaje się, że to celne punkty odniesienia, niestety często brakuje w tym autentyczności, tak potrzebnej raperowi. Sam Ocean pojawia się w zamykającym album Purity i wypada o wiele bardzie naturalnie niż sam Rocky.
Nie wolno jednak nie oddać szacunku Flacko za wydanie tak odważnego albumu jak Testing. To na pewno płyta stawiająca wyzwanie mainstreamowym raperom, pokazująca chęć eksplorowania muzycznego świata i poszerzania horyzontów przez rapera. Krytyka i opinia publiczna zawsze będą przychylnie podchodziły do tak niekonwencjonalnych prób, ale niestety tylko wtedy gdy idzie za nimi rzeczywista treść. Testing pokazuje potencjał rapera i to w jaką stronę może się rozwinąć. Jedyne co niepokoi, to że Rocky jest już doświadczonym artystą, który nadal nie odnalazł własnej tożsamości.
2.5/5 gwiazdek